W sobotę 12 października Zwierzyniecki mierzył się z wyjątkowo silną w tym sezonie Gajowianką, która po remisie z Bieżanowianką traciła do Lajkoników tylko 1 punkt. Żółtoczerwoni natomiast po dwóch porażkach z rzędu stracili pozycję lidera. Można mówić o małym kryzysie drużyny z Błoń, jednak trzeba pamiętać, że ZKS nie lubi rozdawać punktów na swoim stadionie.

W składzie Zwierzynieckiego znowu zabrakło kilku kluczowych postaci – między innymi kontuzjowanych Leśniewicza czy Rutkowskiego. Na stopera wrócił Młodnicki, do środka pola Rymarski, a premierowo duet napastników w tym meczu stworzyli Woźniak i Helbig.

Spotkanie zaczęło się dobrze dla ZKS-u, który od samego początku postawił na wysoki pressing i już w 4 minucie Woźniak napoczął gości. Po kwadransie do głosu zaczęli dochodzić rywale z Gaju, którzy raz po raz penetrowali obronę gospodarzy prostopadłymi zagraniami. W 23 minucie po kolejnym tego typu podaniu wyrównali, mimo że Teterycz obronił pierwszy strzał i dobitkę, to przy trzecim nie miał już szans. Stracona bramka podziałała na zawodników Zwierzynieckiego mobilizująco i już 4 minuty później Woźniak znowu dał prowadzenie gospodarzom. Drugą asystę w tym meczu zaliczył Helbig, więc można stwierdzić, że nowy duet bardzo dobrze współpracował. W 37 minucie po zamieszaniu po rzucie rożnym piłkę do siatki wpakował Młodnicki. Na przerwę gospodarze schodzili przy prowadzeniu 3:1.

Plan na druga połowę zakładał, że Zwierzyniecki będzie grać futbolówką, a to rywal będzie za nią biegać. W końcu to gospodarzom pasował aktualny wynik. W 50 minucie po rzucie rożnym gola głową strzelił Woźniak, kompletując w ten sposób wspaniałego hattricka – pierwszy gol strzelony lewą nogą, druga bramka prawą i teraz głową. Gajowianka mimo bagażu 3 bramek starała się atakować, jej zawodnicy byli aktywni, jednak goście nie mogli znaleźć drogi do bramki Teterycza. Gospodarze natomiast nastawili się na grę z kontry, aż w końcu jedna z nich zakończyła się zasłużonym trafieniem Helbiga, który pracował na nią przez całe spotkanie. W samej końcówce faulowany w polu karnym był Galos, a do jedenastki podszedł Dziura, który tego dnia pełnił funkcję kapitana drużyny. Jego strzał został jednak obroniony przez bramkarza Gajowianki, który tą interwencją ustalił wynik meczu na 5:1.

Zwierzyniecki po dwóch porażkach odnosi przekonujące zwycięstwo! Trzeba zwrócić uwagę na dobrą grę całej drużyny, a w szczególności na wspaniałą polsko-niemiecką współpracę w ataku. ZKS inkasuje 3 punkty, a dotychczasowy lider – Kabel – remisuje z Pogonią Skotniki, dzięki czemu Lajoniki zrównują się z nim w tabeli.

A już w sobotę (19.10) o 12:00 Zwierzyniecki zmierzy się z Podgórzem na stadionie przy ulicy Dekerta. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na ten mecz!