I znów witamy! Wracamy do was z kolejnym artykułem.

W niedziele 09.09 Zwierzyniecki KS w 4 kolejce A-klasy zmierzył się z Podgórzem Kraków na wyjeździe. Po tym niedzielnym meczu można konstatować, że Lajkoniki powoli się rozkręcają. Był to całkiem przyzwoity mecz w ich wykonaniu, tym bardziej że grali na wyjeździe, na sztucznym boisku.
Przypomnę, że rok temu w tej samej porze Zwierzyniecki uległ na boisku KS Podgórza aż 5-0. Dlatego tym razem nasi zawodnicy już wiedzieli, że nie będzie tak łatwo i gdy chcą zdobyć punkty to muszą się wyłożyć na 200%.
Od pierwszego gwizdku graliśmy mądrze i konsekwentnie, nie dając gospodarzom, jak oni to lubią, grać piłką. Mecz się przeważnie toczył w środku boiska.  Zasada była prosta: Nie gramy blisko do przeciwnika, dostajemy niebezpieczną akcje obok naszych bramek. Tak właśnie się stało przy pierwszej bramce. w 25 minucie w środku pola zawodnik Zwierzynieckiego odpuścił rozgrywającego Podgórza i nie zdążył doskoczyć do niego, po czym od razu poszła górna piłka za obrońców. Napastnik  jednym kontaktem przyjął piłkę a drugim pokonał bramkarza robiąc wynik 1-0.
Ale nie poddaliśmy się temu wynikowi lecz tylko zmotywował on naszych zawodników. Do końca pierwszej połowy stworzyliśmy kilka niebezpiecznych sytuacji obok bramek Podgórza, jednak nie poskutkowali oni strzeloną bramką.

Druga połowa dla podopiecznych Klauze wydała się najlepszą w tym sezonie. ZKS od samego początku siadł na gospodarzy i już w 50 minucie Rutkowski pięknym lobem zdobył bramkę i zrobił remis w meczu, 1-1.
Wygraliśmy środek boiska i stworzyliśmy setkę groźnych akcji obok bramek Podgórza, jednak gała nie okazała się w siatce. Celność i realizacja do poprawienia! Ale biorąc pod uwagę z jakim groźnym przeciwnikiem graliśmy można powiedzieć, że nie jest to zły wynik.

Powoli nabieramy kondycje i już całą naszą moc spróbujemy zaprezentować w następnym spotkaniu z Wawelem. Mecz się odbędzie 15.09 o godzinie 16-30
Wszystkich gorąco zapraszamy!