Jak wskazuje tytuł, w to niedzielne popołudnie, każdy kto pojawił się na Parkowej nie żałował swojego wyboru. Mecz pełen zwrotów akcji i wielu piłkarskich emocji. Obie ekipy dla których w każdym meczu liczy się tylko zwycięstwo. Te argumenty zwiastowały nam kapitalne widowisko w 6. kolejce zmagań o mistrzostwo klasy A.
Mecz rozpoczął się punktualnie o 16:30, a więc przed nie lada wyborem stanęli sympatycy piłki nożnej w Krakowie, gdyż o podobnej porze rozpoczynał się HIT Ekstraklasy rozgrywany przy ul.Kałuży, gdzie Cracovia mierzyła się z Legią Warszawa. Każdy kto wybrał mecz przy ul.Parkowej nie powinien żałować, gdyż emocje były zapewne nie mniejsze niż te w meczu tych dwóch zespołów ekstraklasy.
Początek spotkania pokazał, że drużyna gospodarzy to beniaminek tylko z nazwy. Kilka dobrych akcji z ich strony i jedna z nich mogła zakończyć się bramką, gdyby nie wspaniała interwencja powracającego do bramki po przerwie Karola Teterycza. Wtedy drużyna Zwierzynieckiego jakby po zimnym prysznicu obudziła się i zaczęła atakować. Po wymianie piłki w środku pola ta następnie trafiła do wychodzącego idealnie na wolne pole Woźniaka, a on nie dał szans bramkarzowi i płaskim strzałem w krótki róg pokonał bramkarza gospodarzy. Ta bramka spowodowała lekką nerwowość w szeregach gospodarzy, czego konsekwencją była kolejna bramka dla naszego zespołu, którą zdobył po raz kolejny Woźniak. Po tej sytuacji do ataków rzucił się Kabel. Kiedy już w pierwszej połowie w ich szeregach zawodnik został ukarany czerwona kartką wydawało się, że to koniec ich walki w tym meczu. Nic bardziej mylnego, gospodarze od tego czasu byli jeszcze bardziej groźni. W konsekwencji dwie szybko strzelone bramki przez grających w osłabieniu „Kablarzy” i na przerwę schodziliśmy z dwiema bramkami na koncie obu ekip.
Po przerwie, kiedy to wydawało się, że Zwierzyniecki ruszy po kolejne bramki chcąc wykorzystać liczebne osłabienie gospodarzy, to został szybko zepchnięty do defensywy i to gospodarze dyktowali tempo gry. Liczne sytuacje raz z prawej strony, raz z lewej strony boiska przynosiły kolejne sytuację dla Kabla. W najgroźniejszej z nich Kluba wybił piłkę z linii bramkowej i kiedy wydawało się, że Kabel już ” wita się z gąską ” to Zwierzyniecki wyprowadził kapitalną kontrę, którą na bramkę zamienił niezawodny w tym sezonie Rutkowski. Sytuacja identyczna do tej z pierwszej połowy, mianowicie zanim Kabel zdążył otrząsnąć po bramce już przegrywał dwoma trafieniami. Tym razem na listę strzelców wpisał się popularny Dziura i to on dał przewagę naszemu zespołowi. Zwierzyniecki do końca kontrolował spotkanie i nie zmieniła tego ani bramka którą Kabel zdobył na 5 min. przed końcem meczu ani czerwona kartka dla naszego zawodnika, Jakuba Komendy.
Emocje, grad bramek, walka o każdy centymetr boiska, ten mecz był najlepszą reklamą piłki na poziomie A-klasy. Zwierzyniecki odnosząc zwycięstwo w tym meczu umocnił się na fotelu lidera i bez porażki w tym sezonie przewodzi stawce.
Skład wyjściowy
18. Marcin Rutkowski | BramkaAsystaŻółta kartka |
1. Karol Teterycz | |
9. Jarosław Dziura | Bramka |
13. Krzysztof Kluba | |
14. Maciej Szmal | |
21. Dawid Wolarek | Asysta |
10. Filip Leśniewicz | AsystaŻółta kartka |
19. Błażej Gajos | |
27. Bartek Klimas | Żółta kartka |
26. Adam Woźniak | BramkaBramka |
2. Paweł Koczwara |
Zmiany
12. Krzysztof Stach | |
20. Tomasz Galos | |
15. Szymon Kuc | |
17. Mateusz Orecki | Pod19 |
22. Shamil Kadiev | |
22. Jakub Komenda | Żółta kartkaŻółta kartkaCzerwona kartkaPod21 |
5. Vincent Helbig | Pod26 |